Praca fotografa od kuchni, rozmowa z Marcinem Osyrą, z Osyra Photography.
Piękna suknia ślubna, dekoracje sali weselnej, uśmiechnięci goście i dobra zabawa rozkręcona przez DJa. Również wszystko to, co dzieje się przed weselem, czyli przygotowania i ceremonia ślubna, to rzeczy, które pozostawiają piękne wspomnienia i każdy z nas chciałbym mieć z nich równie piękną pamiątkę w postaci zdjęć. Nawet na małych weselach, czy ślubach bez wesela, fotograf ślubny jest praktycznie zawsze.
Wybór fotografa, jest chyba troszkę bardziej prosty, gdyż jego pracę widzimy w portfolio. Można przede wszystkim od razu wybrać jaki styl fotografii nam najbardziej odpowiada. Oczywiście poza ceną i dodatkami jakie fotograf oferuje, warto zwrócić uwagę na nieco mniej oczywiste aspekty – przekonuje Marcin Osyra. To pełen pasji artysta, który ma niespożytą energię, chociaż skromnie mówi o sobie, że tylko robi zdjęcia, chociaż zdobył jedną z nagród fotograficznych. Ma za sobą ponad 1000 sesji ślubnych. Marcin przekonuje, że fotograf weselny to nie tylko osoba stojąca z boku. Fotograf, podobnie jak DJ, czy wodzirej musi umieć przekonać do siebie gości, musi umieć też wywoływać pozytywne emocje, które potem zostają na zdjęciach. Marcin jest znany głównie na Śląsku, w Katowicach, Bytomiu, Zabrzu, Dąbrowie Górniczej, Gliwicach, natomiast jego zespół obsługuje wesela w całym kraju.
Dobry sprzęt fotograficzny to tylko uzupełnienie umiejętności i wypracowanych technik fotografa. Warto zwracać na niego uwagę, natomiast aparat za 20 tyś nie gwarantuje dobrych zdjęć z wesela. Marcin mający pod sobą zespół pracowników, uważa że odpowiednie podejście to klucz do sukcesu. Z rozmowy dowiecie się między innymi jak udało mu się wygrać jedną z nagród fotograficznych, co dla niego jest najważniejsze w pracy, jakich zdjęć nie publikuje, oraz zdradzi pewien Bardzo nietypowy zapis w umowie, bez którego nie podejmie współpracy
